Isana 7 ziół szampon do włosów.
Dziś taki szybki post, bo też produkt ten nie wymaga rozpisywania się. Ostatnio będąc w drogerii trafiłam na promocję tego szamponu i pomimo, że nigdy go nie używałam postanowiłam wydać tą zawrotną kwotę 3,50 za pojemność 400 ml.
Według producenta szampon jest przeznaczony dla włosów normalnych i przetłuszczających się do codziennej pielęgnacji. Zawiera wit B i pantenol oraz kompozycję ziół.
Moje spostrzeżenia:
Butelka typowa, bardzo fajnie, że nie zakręcana takich nie preferuję. Konsystencja produktu jest jak dla mnie zbyt rzadka, wolę gęstsze szampony. W zasadzie robi co ma robić myje włosy bez dodatkowych szaleństw w postaci odżywiania, nadawania objętości czy blasku. Łatwości rozczesywania także nie zauważyłam.
Co mnie w nim urzekło to zapach, dosłownie powalił mnie na kolana. Przypomniał mi dzieciństwo, pachnie pokrzywą a właśnie tak pachniały szampony, którymi mama myła mi głowę gdy byłam małą dziewczynką. Za zapach dałabym mu 6, za przywrócenie moich wspomnień z przed lat. Jestem wrażliwa na zapachy i często kojarzę zapach z wydarzeniem czy miejscem stąd mój zachwyt tym szamponem.
A Tobie czym pachnie dzieciństwo jeśli chodzi o kosmetyki? Podziel się wspomnieniami w komentarzu:)
Pozdrawiam Emm
Cieszę się, że czytasz i komentujesz!!! Zachęcam Cię do zaobserwowania mojego bloga. Piszę również dla Ciebie :D
Krem Nivea - jego zapach był wszędzie:)
OdpowiedzUsuńRacja kiedyś był jeszcze w metalowym granatowym opakowaniu :)
UsuńTez myłam pokrzywowymi szamponami włosy jak byłam mała :D Tego nie miałam :)
OdpowiedzUsuńHeh czyli nie tylko ja mam takie odczucia wobec zapachu pokrzywy :D
OdpowiedzUsuńChyba jeszcze nie miałam szamponu Isany :) dzieciństwo to chyba krem nivea - niezbyt oryginalne :D
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie przepadam za szamponami Isany, ale ciekawa jestem jego zapachu :)
OdpowiedzUsuńZapach jest przywołujący wspomnienia :)
UsuńNie miałam go nigdy, a z dzieciństwem kojarzy mi się zapach kremu Nivea :)
OdpowiedzUsuńKrem Nivea wygrywa :D
UsuńNie kupuje produktów tej marki. Jakoś mnie nie przekonują. Też jak byłam mało o rodzice kupowali szampon z pokrzyw :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się podzieliłaś.
UsuńLubię produkty tej firmy, choć szamponów jeszcze nie stosowałam. :)
OdpowiedzUsuńTak, zapach pokrzywy w szamponach byl kiedys powszechny XD Tez go lubie ;)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki Isana... :))
OdpowiedzUsuńTego szamponu nie używałam... :))
Z dzieciństwa pamiętam szampony ziołowe więc mocno zapachem zbliżone do tego który opisałaś.
OdpowiedzUsuńogólnie to nie przepadam za Isaną, chociaż szamponu jeszcze nie miałam a dużo osób sobie chwali :)
OdpowiedzUsuńLubię ich produkty. Szamponów nie miałam jeszcze okazji wypróbować, za to balsamy urzekły mnie zapachem w szczególności miodowo-mleczny ; )
OdpowiedzUsuńZapach zachęca mnie do kupna:)
OdpowiedzUsuńAż go muszę koniecznie wypróbować :) moje dzieciństwo pachnie jabłkami i czereśniami :)
OdpowiedzUsuńJak będę w drogerii na pewno go powącham :)
OdpowiedzUsuńPokrzywa to zdecydowanie zapach dzieciństwa :) Może kiedyś skusze się na ten szampon, właśnie ze względu na zapach :)
OdpowiedzUsuń