Eveline maseczka z serii Diamonds & 24k Gold
A dziś z innej kosmetycznej beczki mianowicie przedstawiam Wam maseczkę do twarzy z Eveline. Osobiście bardzo lubię maseczki często te 15 min, podczas których mam maseczkę na twarzy nie tylko działa na moją cerę ale daje mi niesamowity relaks i poczucie zaopiekowania się samą sobą.
Producent zapewnia:
Maseczka zawiera składniki aktywne:
- złoto24k
- ekstrakt z kawioru
- bio kwas hialuronowy
- acacia collagen
- matrixyl synthe 6
- ekstrakt z masy perłowej
Czyż nie luksusowo brzmi? Bardzo dobre posunięcie producenta chce się ją kupić za samą nazwę ( seria złoto i diamenty) to jest właśnie to co kobiety kochają i pragną. I to opakowanie złote, błyszczące piękne z rozrzuconymi diamentami przykuwa uwagę niesamowicie. A te składniki aktywne, złoto, kawior, perły do tego bio kwas hialuronowy nic tylko kupić, nakładać i czuć się jak bogacz. Hm czy za pięknymi nazwami idzie coś więcej?
Konsystencja i zapach:
Konsystencja jest przyjemna lekko żelowa, nakłada się maseczkę bez problemów, nie spływa, nie zasycha na skorupę a pozostaje żelem do końca. Dzięki temu dość łatwo można ją zetrzeć nawet wacikami. Po nałożeniu widać złote drobinki.
Co do zapachu pachnie ni to brzoskwinią ni kompotem jabłkowym,po wyschnięciu zmienia zapach na kosmetyczny, natomiast nie przeszkadzał mi jakoś szczególnie.
Moje odczucia co do działania:
Cóż poza luksusem opakowania i składu nie zauważyłam przełożenia na luksusowe działanie na skórze. Owszem po zdjęciu maseczki czułam zauważalne nawilżenie skóry, natomiast trwało tak krótko, że byłam zdziwiona. Ta maseczka jak dla mnie nie nawilża, co do działania napinającego i ujędrniającego również nie zauważyłam wyraźnie tych cech. Czy wymodelował mi owal twarzy? Hm po kilku użyciach niestety nie, choć ja zawsze jestem sceptyczna co do takiego działania kosmetyków.
Opakowanie:
Chcę tutaj zaznaczyć, że wielki plus za możliwość kupna produktu w saszetkach. Przyznaję, że nie lubię kupować maseczek w tubach, gdyż lubię je zmieniać, a nie mieć jedną i tyrać ją z niechęcią aż się skończy, lub wyrzucać prawie pełną.
Ogólne podsumowanie: niestety nie kupę ponownie, nie spełniła moich oczekiwań.
Cena ok 3zł
Jakie masz wrażenia z używania tego produktu? Zachęcam Cię do dodawania komentarzy.
Pozdrawiam Emm
Ojj, myslałam,że będziesz zadowolona.... Szkoda, ze się nie sprawdziła:/
OdpowiedzUsuńZ kosmetykami tak właśnie jest, raz są wręcz idealne a niektóre nie robią prawie nic.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Emm
Nigdy jej jeszcze nie miałam i raczej nie skuszę się na jej kupno :(
OdpowiedzUsuńLepiej już spróbować maseczek z Ziaji.
UsuńPozdrawiam Emm
własnie częściej słyszy się o ziajowych maseczkach niż o evelinowych :D
UsuńLubie ich kosmetyki, ale jak widac nie wszystko maja dobre :<
OdpowiedzUsuńNie stosuję maseczek i czasami wydaje mi się, że to właściwa decyzja ;).
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie daje rady:(
OdpowiedzUsuńNo szkoda, że się nie sprawdziła jak trzeba
OdpowiedzUsuńZdarza się, to tylko kosmetyk. Szkód mi nie narobił całe szczęście.
UsuńPozdrawiam Emm
Tej maseczki nie miałam, ale bardzo lubię taki w saszetkach. Można mieć większy wybór ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie odpada :)
OdpowiedzUsuńnie znam tej maseczki i rzadko takich używam, ale widzę że nie mam czego żałować :)
OdpowiedzUsuńTo nie dobrze, że się nie sprawdziła.
OdpowiedzUsuńU mnie również coś złotego :*
Nigdy nie byłam do końca przekonana do maseczek Eveline.
OdpowiedzUsuńNie miałam przekonania do maseczek Eveline. Musiałabym w końcu wypróbować, może i mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny u mnie:)
Pozdrawiam cieplutko
No w sumie ja jestem niezadowolona i nie kupię ponownie.
Usuńszkoda, że się nie sprawdziła...
OdpowiedzUsuńZa taką cenę warto spróbować :) Fajnie, że nie zasycha na twarzy co często się zdarza przy maseczkach
OdpowiedzUsuńSzkoda, że pod kątem działania się nie sprawdziła :/ Kolor ma ładny :D
OdpowiedzUsuńDzięki za recenzję, nie zakupię jej. :)
OdpowiedzUsuńszkoda,że się nie sprawdza:(
OdpowiedzUsuńmiałam - nic specjalnego...
OdpowiedzUsuńszkoda, że się nie sprawdziła ;(
OdpowiedzUsuńJakoś mnie one do siebie nie przekonała.
OdpowiedzUsuńZostaję u ciebie na dłużej :)
Ja nie jestem przekonana do tej firmy.
OdpowiedzUsuńostatnio marka Eveline oczarowała mnie swoimi produktami ;)
OdpowiedzUsuńA zapowiadała się tak ekskluzywnie..
OdpowiedzUsuńOj nie ciekawa sprawa, szkoda, bo lubię kosmetyki Eveline ;)
OdpowiedzUsuńnie znam... ;)
OdpowiedzUsuńP.S. Dziękuję za ciepłe słowa i wsparcie ;)
Usuńnie jestem przekonana co do eveline
OdpowiedzUsuń___________________
ps, a u mnie? klasyka w modzie !
Szkoda, że się nie spisała.
OdpowiedzUsuńWidziałam w sklepie, ale sama nie miałam
OdpowiedzUsuńNie używałam jej ;)
OdpowiedzUsuńMaseczek z Eveline używałam do tej pory niewiele. Przeważnie decyduję się na Perfectę lub Rival De Loop (produkcja Rossmann) - są naprawdę fajne i godne polecenia ;-)
OdpowiedzUsuńJa jestem fanką maseczek z ziaji! :)
OdpowiedzUsuńja nie maseczkowa ;p ale fajnie się czytało:))
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo.
UsuńPozdrawiam Emm
ja za to bardziej perfumowa;p ostatnie pieniądze wydam na perfumę xd
UsuńZapowiadała się fajnie i ten złoty kolor dodawał uroku.... ja uwielbiam maseczki i próbuje wszystkich jakie wpadną mi w ręce:))) ale tej nie miałam jeszcze...
OdpowiedzUsuńLubię produkty marki eveline;)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze że z Eveline nie używałam żadnej maseczki :o mam dwie w zapasie muszę w końcu spróbować :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie działa, ja jej jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńo dziwo, nie używałam nigdy maseczek Eveline. przydałaby mi się jakaś dzisiaj, bo ostatnio jest bardzo zestresowana.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i obserwuję :)
ja tez zdecydowanie wolę maseczki w saszetkach ;) szkoda ze ta sie u Ciebie nie sprawdzila :) polecam Ci te z Marion :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnej tej firmy. Stacjonarnie można je kupić?
UsuńTo raczej nie będę jej szukać.
OdpowiedzUsuńja polecam maseczki z Dermiki
OdpowiedzUsuńMiałam inną z tej serii, ale nie zrobiła na mnie większego wrażenia ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jej jeszcze, ale jakoś mnie nie kusi :)
OdpowiedzUsuńJa nie mam nic przeciwko większym pojemnościom, choć najczęściej sama robię maseczki.
OdpowiedzUsuńpowiem szczerze, że kupuję maseczki, ale rzadko ich używam.
OdpowiedzUsuńFajnie, że jest w saszetce i można sobie sprawdzić czy działa. Szkoda, że nawilżanie tylko chwilowe. Czyli szału nie ma :(
OdpowiedzUsuńŁadny ma kolorek, szkoda tylko, że się nie sprawdziła.
OdpowiedzUsuńMyślałam, że to coś lepszego :p
OdpowiedzUsuńnie znam i raczej po nią nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńJa zdercydowanie wolę maski w dużych opakowaniach niż tkie na raz :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię maseczki w saszetkach, jest ich tak wiele na rynku więc po co mieć kilka pełnowymiarowych tubek :) Z eveline nie miałam żadnej, ale bardzo lubię saszetki od Ziaji i rival the loop, w szczególności tą truskawkową ; )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Uwielbiam maseczki,kupuję je bardzo często.Szkoda,że ta nie jest fajna,a wyglądała obiecująco .Dodaję do obserwowanych i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiło mi, że zainteresował Cię na tyle mój blog by zostać na dłużej.
UsuńPozdrawiam Emm
Czyli generalnie maseczka jako sam rytuał sprawiający przyjemność i nie wnoszący nic więcej... To zdecydowanie bardzo częste :-) Ale na szczęście jest kilka maseczek WOW. Tak czy siak po nałożeniu maski fajnie jest czuć się dobrze i wiedzieć, że coś dla tej naszej skóry robimy :-) Pozdrawiam :-*
OdpowiedzUsuńeveline mnie nie przekonuje do kładzenia na twarz
OdpowiedzUsuńMaseczek z Eveline chyba jeszcze nigdy nie miałam. Ja bardzo lubię glinki naturalne. Od razu po ich użyciu widać działanie, nie to co maseczki w saszetkach, chociaż niektóre i te są godne uwagi. :)
OdpowiedzUsuńmialam ja kiedys i zero efektow -.-
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze maseczek z Eveline. Szkoda, że tak słabo wypadła. Początek i skład zapowiadał się kusząco ; )
OdpowiedzUsuńszkoda,, że się nie sprawdziła, nie miałam żadnej maski eveline
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdziła.
OdpowiedzUsuńRaczej nie wierzę w działanie tych maseczek, mam parę w zapasach, ale póki co nie używałam...
OdpowiedzUsuńszkoda, że sie nie sprawdziła :/
OdpowiedzUsuńszkoda,że się nie sprawdziła...nie miałam jej jeszcze!!!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie zadziałała tak jak powinna.
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze nie jestes zadowolona.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam maseczek tej firmy, ale obietnice producenta są bardzo obiecujące ;) szkoda, że na tym się skończyło ;)
OdpowiedzUsuńA ja akurat częściej używam maseczek z dużych opakowań niż w saszetkach. Od Eveline jeszcze żadnej nie miałam.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził ;(
OdpowiedzUsuńOstatnio z tej samej serii kupiłam ale peeling enzymatyczny, dopiero w domu popatrzyłam na skład i na 2 miejscu parafina ;-( Dobrze, że chociaż ziaja jest dostępna w drogeriach i naprawdę dobry skład maja, polecam ;-)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie spełniła oczekiwań :<
OdpowiedzUsuń