sobota, 9 sierpnia 2014

Ardell Accent 301 Black - pierwsze bliskie spotkanie ze sztucznymi rzęsami. 

Już od dawna zamierzałam kupić dla siebie sztuczne rzęsy,wielokrotnie byłam zachwycona efektem jaki dają. Moje ochy i achy nad różnicą pomiędzy rzęsami naturalnymi maźniętymi maskarą a doklejonymi nie miały końca. Ja mam dość małe oczy, rzęs nie mam długich i gęstych dlatego postanowiłam powiększyć trochę oko sztucznymi rzęsami. Ponieważ wiele czytałam o rzęsach Ardell postawiłam właśnie na nie. 


Gdy ustaliłam już,że nad firmą nie chcę się za wiele zastanawiać skoro Ardell jest często polecana w internecie jeden problem miałam z głowy... pozostało wybrać model i tutaj masakra.... 
Wybór modeli rzęs Ardell jest ogromny i miałam problem ponieważ nigdy żadnych nie miałam na sobie. Najpierw chciałam kupić Demi Wispies, gdyż są efektowne, po czym martwiłam się, że nie będę potrafiła ich zamontować i kasa pójdzie w błoto. Zdecydowałam się na połówki by na początek poćwiczyć zakładanie.
 Natomiast które wybrać? 318,które są krótszą wersją Demi Wispies czy 301,które są delikatniejsze i polecane właśnie dla małych oczu? Po dłuuugich rozważaniach wybrałam 301. 



Zakładanie: 

Pierwsze założenie  i efekt był marny, jednak za 3 razem już  udało mi się przykleić je prawidłowo. Kurcze okazało się, że  to nic trudnego wystarczy kilka ćwiczeń. Jestem zaskoczona, że to takie łatwe,zajmuje zaledwie kilka minut. Nie ma się czego bać tylko poćwiczyć i cieszyć się pięknym spojrzeniem.

Efekt: 

Jak dla mnie efekt jest bardzo ładny, naturalny i subtelny. Ten model daje zagęszczenie zewnętrznego kącika, dodatkowo rzęsy wyglądają na dłuższe i bardziej podkręcone. Jak dla mnie do codziennego makijażu cudo, natomiast na większe wyjścia niestety nie. Okazuje się, że moje rzęsy ani nie są bardzo krótkie ani oczy nie są zbyt małe :D Następne kupię albo 318 albo Demi Wispies.

Wytrzymałość: 

Wiem jedno, trzeba uważać przy ich oczyszczaniu i to bardzo. Delikatność i cierpliwość wskazana. Ja ostatnio urwałam jeden kosmyk, gdyż za szybko chciałam załatwić sprawę z oczyszczaniem. Drugi raz nie popełnię tego błędu, zwyczajnie szkoda mi tych rzęs, które mogą być zakładane wielokrotnie. 

Klej: 

Używam klej Duo biały, który zastyga na bezbarwny. Trzyma rzęsy cały dzień na swoim miejscu, mnie nie podrażnia. Jak dla mnie super!!



Jeśli używasz tych rzęs daj znać jakie masz odczucia. 

Pozdrawiam Emm


4 komentarze:

  1. Próbowałam Demi Whispies, ale poszły w odstawkę - nie potrafię ich przyklejać. Przerzuciłam się za to na kępki - tu lepiej mi idzie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam zamiar niedługo sobie je sprawić, jeśli nie będę potrafiła okiełznać i ładnie przykleić całych rzęs to utnę je na połówki i ponoszę. Ja kępkom nie mówię nie, natomiast jeszcze chcę poeksperymentować.
    Pozdrawiam Emm

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam kiedyś raz ale koleżanka mi próbowałam nałożyć, ale niestety się nie udało. Ja nie umiem bo mi się ręka trzęsie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja widzę po sobie, że wiele można wyćwiczyć jeśli chodzi o makijaż. Nie ma się co zniechęcać, może za jakiś czas wrócisz do sztucznych rzęs innego rodzaju.
      Pozdrawiam Emm

      Usuń

Bardzo jest mi miło gdy zostawiasz komentarz. Dziękuję.
Nie zamieszczam komentarzy z linkiem w zawartości!!!!!!!!